Nie ścigam się, nie konkuruję, robię swoje!
Autor: zespół redakcyjny estGen
Autor: zespół redakcyjny estGen

Zawsze było i będzie dla mnie najważniejsze zdrowie klienta. Poczucie, że mogę komuś pomóc, wywołać uśmiech na twarzy, sprawić, że ktoś spojrzy w lustro z radością, to dla mnie największe powody do satysfakcji i wzruszeń - mówi Katarzyna Nozderko, właścicielka marki estGen.

Dokładnie rok temu, po raz pierwszy oficjalnie, na polskim rynku kosmetycznym zafunkcjonował termin Świadoma Kosmetologia określający model pracy, który stworzyłaś w oparciu o swoją wieloletnią praktykę kosmetologiczną. Czy coś się od tego czasu zmieniło?

Przybyły tysiące kolejnych zadowolonych klientów, a skrzynka kontaktowa naszej grupy na Facebooku estGen | Świadoma Kosmetologia codziennie zapełnia się spektakularnymi efektami terapii, które prowadzą kosmetolodzy w całej Polsce. To naprawdę działa! Jestem wdzięczna za ogromne zaufanie specjalistów i po prostu szczęśliwa, że umiemy tak skutecznie pomagać naszym klientom dotrzeć do najważniejszego celu – zdrowej skóry, docierając jednocześnie do samego źródła problemu.

Świadoma Kosmetologia wyrosła z twojego holistycznego podejścia do problemów dermatologicznych, ale zdecydowanie wykracza już poza to pojęcie i zmierza w kierunku osiągnięć nowej nauki, epigenetyki i fizyki kwantowej. Co to właściwie oznacza – pracować w nurcie Świadomej Kosmetologii?

To praca terapeutyczna najbliżej fizjologii skóry, w pełnym zrozumieniu procesów, jakie w niej zachodzą i z ogromnym szacunkiem dla bezpieczeństwa całego organizmu. Świadoma Kosmetologia tworzy protokoły terapeutyczne, w których nie koncentrujemy się wyłącznie na danym problemie skórnym, ale rozwiązujemy go w dużo szerszym kontekście, budując wraz z klientem określony model stylu życia. Odpowiednia pielęgnacja jest jego dopełnieniem i naturalną konsekwencją wprowadzanych zmian. Często zapominamy bowiem o tym, że nasza skóra to bardzo inteligentny organ. Wystarczy tylko w odpowiedni sposób pobudzić jej naturalne mechanizmy komórkowe, dać odpowiedni sygnał, ukierunkować, by sama zaczęła uruchamiać działania naprawcze i radzić sobie z problemami. Wydaje się to tak oczywiste i proste, a wciąż jednak jesteśmy jedną z nielicznych marek terapeutycznych, która w swoich terapiach uwzględnia w tak zaawansowany sposób zależności między skórą a emocjami, przekonaniami, codziennymi nawykami. Nie bez powodu więc pytamy naszych klientów, co jedzą, czy przyjmują preparaty suplementujące, ile godzin śpią, ile czasu poświęcają na odpoczynek i aktywność fizyczną. Obserwuję na co dzień niezwykle dynamiczny wzrost świadomości wśród moich klientów co do postrzegania własnego zdrowia, zasad dbania o ciało, duszę, rozwój umysłu. To nas kosmetologów także motywuje do ciągłego rozwoju własnych kompetencji. Kosmetolog nie musi być dermatologiem, psychologiem czy fizjoterapeutą, ale powinien być na tyle otwarty na te zagadnienia, by móc w razie potrzeby pokierować swojego klienta do odpowiedniego specjalisty na dodatkowe konsultacje. Tego właśnie uczymy terapeutów na naszych autorskich szkoleniach – patrzenia szerzej, głębiej, dalej. Uczestnicy naszych warsztatów otrzymują gotowe programy terapeutyczne dedykowane poszczególnym problemom skórnym umożliwiające im podjęcie świadomej współpracy z każdym klientem i jego indywidualnymi potrzebami.

Kosmetolog mówiący o odpowiedniej diecie, nastawieniu do życia, pracy z umysłem, medytacjach… To chyba nie są jeszcze popularne tematy w gabinecie kosmetycznym?

O, tak! Potrafię niekiedy wywołać zdziwienie na twarzy moich rozmówców! Na szczęście udaje mi się skupiać wokół nurtu Świadomej Kosmetologii wspaniałych kosmetologów oraz specjalistów z wielu prozdrowotnych dziedzin, którzy nas wspierają, inspirują i uczą, jak korzystać z różnych dostępnych narzędzi podnoszących jakość naszej pracy i satysfakcję z efektów, które może ona przynosić. W szkole estGen potrafimy już postrzegać procesy fizjologiczne skóry i funkcjonowanie całego organizmu na płaszczyźnie energetycznej, psychoemocjonalnej i fizycznej. Organizowaliśmy m.in. zajęcia z kinezjologii i elektroakupunktury. W opracowaniu są warsztaty poświęcone diagnostyce skóry oraz terapii komplementarnej z elementami naturoterapii. Na kolejnym sympozjum estGen rozmawiać będziemy o diecie długowieczności, poznamy podstawowe narzędzia refleksologii, dowiemy się, jak zredukować napięcie, stres i wyciszyć organizm klienta w gabinecie kosmetycznym – wszystko wokół fundamentalnej zasady Świadomej Kosmetologii, czyli harmonii i równowagi. Tylko wielopoziomowy stan homeostazy jest gwarancją zdrowej skóry, ale także długiego i pięknego życia.

Wsparcie naturalnego ekosystemu skóry – to podstawowe działanie najnowszego produktu z linii estGen. Żywa maska jest preparatem zaspokajającym potrzeby skóry, która w XXI wieku mierzy się z wieloma stresogennymi czynnikami, jak zanieczyszczenie środowiska, smog, promieniowanie UV, światło niebieskie, zmniejszający się systematycznie energetyczny potencjał naszego pożywienia. Jak powstała jego innowacyjna formuła?

Biotechnolodzy, którzy z nami współpracują, po raz kolejny udowodnili, że w inżynierii tkankowej nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Dzięki zaawansowanemu procesowy technologicznemu wprowadziliśmy na rynek innowacyjny preparat zawierający żywe kultury bakterii kwasu mlekowego Lactobacillus rhamnosus, które rozpoczynają swoją aktywacje dopiero w momencie bezpośredniego kontaktu z tkanką, co gwarantuje optymalne wykorzystanie ich potencjału terapeutycznego. Żywa maska przywracając naturalne mechanizmy ekosystemu skóry, utrzymuje prawidłową mikrobiotę, odbudowuje płaszcz hydrolipidowy, buduje skuteczną ochronę przed patogenami. Jednym słowem – maksymalnie wspiera jej system immunologiczny. Wyniki testów przeprowadzonych przez lekarza dermatologa, kosmetologów ściśle współpracujących z estGen i testujących produkty przed ich wdrożeniem na rynek potwierdziły wysoką skuteczność preparatu w terapii skóry problematycznej, trądzikowej, odwodnionej, nadreaktywnej, z oznakami starzenia. Naukowo zostało dowiedzione, że Żywa maska w znaczącym stopniu redukuje zaburzenia stanu bariery naskórka wynikające z deficytu filagryny, kluczowego dla skóry białka, dzięki czemu w realny i efektywny sposób zmniejsza dyskomfort klientów z AZS, egzemą, rybią łuską czy łuszczycą.

Jesteś właścicielką firmy, ale również cały czas praktykującym kosmetologiem i przyjmujesz na co dzień klientów w gabinecie kosmetycznym. Podobno jest on także miejscem prób biotechnologicznych, czy to prawda?

Tak, oddając preparat na rynek, muszę mieć pewność, że jego receptura działa i przynosi oczekiwane efekty zabiegowe, dlatego w pierwszej kolejności prototypy testuję sama, następnie produkt trafia do współpracujących z nami kosmetologów oraz opiekuna medycznego marki. W dalszej kolejności spotykam się online z kosmetologami, którzy tworzą naszą estGenową społeczność, prezentuję możliwości terapeutyczne preparatu oraz uczę, jak krok po kroku wykorzystywać go w praktyce. Zawsze mówię, że cały czas stoję blisko fotela każdej kosmetyczki i praktycznie „za rękę” pomagam jej prowadzić zabieg w gabinecie. Dopiero potem rozpoczynamy promocję naszych premier do pozostałych kosmetologów i klientów gabinetów kosmetycznych. Przyznaję z dumą, że w estGen wyspecjalizowaliśmy się w tworzeniu receptur zawierających składniki aktywne nowej generacji, dotąd mało dostępne na polskim rynku kosmetycznym, które przenikają do żywych tkanek naskórka oraz skóry właściwej i skutecznie inicjują działania autonaprawcze. Sięgamy po nisko- i wysokocząsteczkowe białka, analogi matrykin ludzkiej skóry, naturalne czynniki wzrostu, peptydowe inhibitory, fullereny, arbutynę czy kwas 5-aminolewulinowy, który umożliwił polskim kosmetologom pierwsze zabiegi fotodynamiczne.

estGen stworzył preparat fotouczulający – Żel FOTO estGen – dzięki któremu to, co do tej pory było zarezerwowane wyłącznie dla branży medycznej, stało się możliwe do przeprowadzenia także w gabinecie kosmetycznym. Jesteś inicjatorką procesu wdrażania terapii fotodynamicznych do kosmetycznych procedur zabiegowych. Dlaczego tak bardzo ci na tym zależało?

Terapia fotodynamiczna jest przyszłością polskiej kosmetologii, Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Fotodynamika to prawdziwa rewolucja w kompleksowej przebudowie i regeneracji skóry na poziomie komórkowym. Dziś, w pogoni za pięknem i doskonałością, rynek kosmetyczny prześciga się w coraz to nowszych rozwiązaniach. Sami klienci bywają zagubieni w tej różnorodności zabiegów, ale też pełni obaw, by nie wyglądać karykaturalnie, tylko zachować swoje naturalne rysy twarzy. Bez wątpienia są też coraz bardziej świadomi – już wiedzą, że nie ma możliwości, aby powstrzymać procesy starzenia, ale można za to skutecznie spowolnić pojawianie się oznak upływającego czasu – naturalnie, w zgodzie i szacunku do swojego organizmu. W takie podejście do pielęgnacji skóry wpisuje się terapia fotodynamiczna – efektywna, bezpieczna i oparta na pobudzaniu naturalnych mechanizmów regeneracji. W czasie, kiedy igła, wstrzykiwanie substancji, przerywanie tkanek i ich napełnianie budzi już często strach, terapia fotodynamiczna – choć znana od wielu lat, to jednak zepchnięta przez rozbudowany świat medycyny estetycznej na szary koniec – jest w polskiej kosmetologii niewątpliwym przełomem i potwierdzeniem na to, że można „odmłodzić” skórę bezinwazyjnie, przy niewielkiej bolesności i bez żadnych powikłań pozabiegowych. Wystarczy źródło światła oraz odpowiedni fotosensybilizator aktywujący tkankę na to światło i umożliwiający mu dotarcie do najgłębszych warstw skóry. Uszkodzone komórki z utratą kolagenu, elastyny, nadmierną ilością barwnika, infekcjami bakteryjnymi lub wirusowymi zaczynają proces kompleksowej samoregeneracji na poziomie komórki – skóra „rodzi się” na nowo – zdrowa i młodsza. Wszystko dzieje się zgodnie z fizjologią skóry i bezpieczeństwem dla organizmu. Fotodynamika to też niezawodna terapia niwelująca skutki doby lat 90., kiedy to solaria i nadmierne opalanie spustoszyło ludzkie skóry, dając trwałe fotouszkodzenia praktycznie niemożliwe do wycofania przy użyciu innych zabiegów.

Tworząc nowe narzędzia zabiegowe, przygotowując kolejne preparaty, jakimi priorytetami się kierujesz? Co w całym w tym procesie daje ci największą satysfakcję?

Zawsze było i będzie dla mnie najważniejsze zdrowie klienta. Poczucie, że mogę komuś pomóc, wywołać uśmiech na twarzy, sprawić, że ktoś spojrzy w lustro z radością, to dla mnie największe powody do satysfakcji i wzruszeń. Nie ścigam się, nie konkuruję, robię swoje. Na luzie, często z przymrużeniem oka. Jestem potwierdzeniem, że tak też można tworzyć firmę i to z ogromnym sukcesem. Do terapeutów współpracujących z marką nigdy nie mówię „mój” estGen, tylko „nasz”, bo razem tworzymy wyjątkową społeczność – dziś już prawie ośmiotysięczną. Każdy mały sukces specjalistów pracujących na naszych recepturach jest naszym wielkim wspólnym osiągnięciem.

Wywiad został opublikowany również w Kosmetologii Estetycznej 6/2023.